Sposób odprawiania rachunku sumienia
Celem rachunku sumienia jest otwarte dążenie do poznania prawdy o Bogu działającym w naszym życiu i do prawdy o nas samych, którą Bóg nam codziennie przekazuje (Obym poznał Ciebie Panie, obym poznał siebie – św. Augustyn). W świetle tej prawdy mamy porządkować to, co wymaga uporządkowania i przyjmować to, czego zmienić nie możemy przyjmując to drugie jako wyraz Bożej woli dla nas. Rachunek sumienia pomaga nam nazwać rzeczy po imieniu.
Ignacjański rachunek sumienia to nie rozliczanie się z własnych słabości, co raczej dialog człowieka z Bogiem o wzajemnej miłości: o miłości Boga do człowieka i człowieka do Boga; to dialog z Bogiem o Jego wezwaniach i o naszych odpowiedziach na tę miłość. Dlatego konieczna jest postawa wewnętrznej szczerości wobec siebie, ludzi i wobec Boga. Rachunek sumienia to mój „kwadrans szczerości” przed Panem (codzienna wieczorna modlitwa trwająca 15 min). Ignacy nazywał ten czas najważniejszym kwadransem dnia. Niektórzy nazywają ją modlitwą miłującej uwagi – gdyż podkreśla uważność jako cechę dojrzałej duchowości (kwadrans uważności).
Rachunek sumienia składa się z 5 etapów:
1. Dziękować Bogu Panu naszemu za otrzymane dobrodziejstwa.
Dziękczynienie wypływa z wiary, że wszystko pochodzi od Boga.. W takiej ufności należy dziękować za wszystko, co mnie spotkało w ciągu minionego dnia: osoby, wydarzenia, radości, a także trudności i słabości, których doświadczyłem. Rzeczy dobre i trudne, których czasem nie umiem od razu zrozumieć. Dziękować znaczy najpierw stawiać Boga na pierwszym miejscu.
2. Prosić o łaskę poznania grzechów i odrzucenia ich precz.
Przyzywać światła Ducha Świętego, aby zobaczyć siebie samego. Tylko dzięki temu światłu będę mógł spojrzeć na siebie, na swoje grzechy i słabości z miłością, tak, jak patrzy na mnie Bóg. Prosić znaczy uświadamiać sobie, że przeciw złu potrzebuję pomocy Boga.
3. Żądać od duszy swojej zdania sprawy z myśli, słów i czynów.
Dokonać „przeglądu” swojego postępowania od godziny wstania przechodząc godzinę po godzinie lub jedna pora dnia po drugiej, najpierw, co do myśli, potem, co do słów i uczynków. Przypatrzeć się w świetle wiary wydarzeniom, które miały miejsce. Patrzeć co te wydarzenia powodowały we mnie. Poznawać, w jaki sposób Bóg we mnie działał i ku czemu mnie prowadził, ku czemu pociągał i jak na to odpowiadałem.
4. Prosić Boga, Pana naszego, o przebaczenie win.
Przepraszać za te sytuacje, w których sprzeniewierzyłem się Bożemu wezwaniu, nie zrobiłem tego, do czego mnie wzywał Pan. Przebaczać tym, którzy mnie poranili, prosić o przebaczenie tych, których ja poraniłem, pomodlić się za nich, a także przebaczyć samemu sobie swoje ludzkie słabości i ograniczenia. Wzbudzić skruchę i żal, który winien być doświadczeniem przebaczającej Miłości, odnalezieniem się w ramionach Miłosiernego Ojca.
5. Postanowić poprawę przy Jego łasce.
Uczynić konkretne pełne nadziei postanowienie poprawy najpierw w jednej drobnej rzeczy, pamiętając, że nie mogę zmienić wszystkiego. Co mogę zmienić