Dziś (12.03.2022) przypada 400 lecie kanonizacji św. Ignacego Loyoli. Ignacy żył w bardzo niespokojnych czasach. Jego nawrócenie rozpoczyna się w czasie bitwy o Pampelunę. W roku 1537 trwa wojna z Turcją, która uniemożliwia mu udanie się do Ziemi Świętej wraz z pierwszymi towarzyszami. To również okres licznych zaraz i chorób, które trzebią ludność Europy. Na dodatek papiestwo przeżywa głęboki kryzys. Czasy Ignacego są bardzo podobne do naszych czasów. Geniusz Loyoli polega na tym, że podejmuje decyzję, aby żyć na większą chwałę Bożą wbrew niesprzyjającym zewnętrznym okolicznościom i wewnętrznemu zniechęceniu, które dotykało wielu ludzi. Ignacy świadomie postępuje drogą świętości dlatego, że odkrywa, iż takie właśnie jest powołanie człowieka. Mamy czynić dobro, pozostać mu wierni na drodze swojego powołania nie dlatego, że uda nam się zdziałać coś dobrego (czasem tak, a czasem nie), ale dlatego, że tak należy postępować. Mamy czerpać siły ze służby Bogu, która czasem przyniesie zewnętrzne owoce, a czasem nie. Jednak z pewnością prowadzi nas do Boga i pozwala wewnętrznie się przemieniać. I o to właśnie chodzi.
Niech ten czas będzie dla nas wszystkich czasem umocnienia w wierze na drodze wierności dobru, do którego zostaliśmy powołani – każdy według swego stanu. Świat nas potrzebuje! Potrzebują nas nasze siostry i bracia z Ukrainy. Potrzebują nas ludzie zagubieni, pozbawieni nadziei na lepsze jutro. Potrzebują nas ubodzy: materialnie, duchowo i psychicznie. Otrzymaliśmy dar duchowości ignacjańskiej, którą możemy dzielić się z innymi. Czynimy to, chociażby poprzez uczestnictwo w rekolekcjach w życiu codziennym. Zbiegają się one w czasie z rocznicą kanonizacji Ignacego. Prośmy przez Jego wstawiennictwo za powierzonych nam ludzi: rekolektantów, uchodźców, tych którym posługujemy na co dzień. Dziękujmy Bogu, że możemy Mu służyć tworząc wielką, wspaniałą ignacjańską rodzinę.
Kościół wskazując na konkretne osoby świętych, przypomina nam, że w ich życiu potwierdziła się prawda Ewangelii. To znaczy, że człowiek jest stworzony, aby kochał Boga i bliźniego, a tym samym służył Bogu i bliźnim. Kto tak żyje, nie zazna śmierci na wieki. Święci to świadkowie życia w zjednoczeniu z Bogiem. Jeśli przyjaźnimy się z nimi, wtedy otrzymujemy przez nich szczególną łaskę podążania drogą świętości, coraz bardziej bezinteresownego życia z miłości i dla miłości. Łaskę coraz większego jednoczenia się z Bogiem. Mówi o tym polskie przysłowie: kto z kim przystaje, takim się staje.
Panie Boże, dziękujemy Ci za dar nawrócenia i życia św. Ignacego Loyoli, za jego determinację w szukaniu i znajdowaniu Ciebie we wszystkich rzeczach. Niech ta determinacja staje się również i naszym udziałem.